25 września 2012

Odrobina nieba :)

Nie przepadam za jesienią, a więc na przekór staram się wprowadzać do mojego życia dużo kolorów, by nie dać się jesiennej monotonii. Dzisiejszy dzień niestety był pochmurny, a rano trochę popadało - w sumie to dobrze, bo media nie będą robić sensacji, że w Andrychowie wody nie ma, a Pan Żak ma piękną fontannę przed urzędem miasta :) Ale wracając do tematu - przygotowałam (dla bardzo wielkiej odmiany) kolorowy makijaż - tytuł posta powinien wam już sugerować o jakiej kolorystyce będzie ten make-up :)

Tej paletki cieni jeszcze chyba nigdy wam nie pokazywałam :) eyeliner z Oriflame już dobrze znacie i mój ukochany tusz do rzęs, który jakimś cudem też rzadko pokazuję w recenzjach :)

Zanim pokażę wam, co stworzyłam - recenzja :)
Paletka jak ta - bez marki, kupiona w zwykłym sklepie w dziale z kosmetykami za 8,90; wydawać by się mogło, że takie rzeczy to kicz, że skoro nie pochodzą z Drogerii to są beznadziejne ... a to nieprawda :) czasami można natknąć się na perełki (a czasami niestety też na buble, które po 1. użyciu lądują w koszu). W każdym razie ta paletka należy do 'perełek' - ma piękne, wyraziste kolory, które na oku długo się utrzymują :)
Tusz do rzęs Miss Sporty Fabulous Lash Curved (nazwa może trochę śmieszyć) kupiony w Rossmanie za 12zł, o pojemności 8ml - niesamowicie pogrubia i wydłuża rzęsy - co zresztą zobaczycie na zdjęciach :) Jak dla mnie to najlepszy tusz jaki kiedykolwiek miałam, ma świetną szczoteczkę, która idealnie rozprowadza tusz i nie skleja rzęs, a jeśli już skleja, to i tak rzęsy wyglądają efektownie i ładnie :) Używam go prawie codziennie do szkoły, a więc muszę przyznać, że nie miałam jeszcze sytuacji, żeby tusz się rozmazał, czy skruszył :) Starcza na prawdę na długo, a koloru jest oczywiście czarnego :) Niestety tusz mi się już kończy, więc przy najbliższej wizycie w Rossmanie muszę go poszukać i kupić - i oczywiście jak najbardziej polecam!

No dobrze - pomęczyłam was troszkę opisami - teraz czas na zdjęcia :)
Jakość słaba, bo jak już pisałam we wcześniejszym poście - baterie w aparacie mi się rozładowały i niestety musiałam wspomóc się telefonem, który ma tylko 3.3 mpx i bez lampy błyskowej :(
To już standard, że tworzę mało widoczne makijaże, nawet jeśli są kolorowe, to tak je profiluję, żeby co najwyżej było widać czarną kreskę na oku :) Na ustach mam również błyszczyk z Marizy, który ostatnio wam pokazywałam :) I to chyba tyle, bo nie używam podkładów, pudrów, fluidów itp. itd. 

Gify niestety też wytracają trochę z jakości zdjęcia :(
Co sądzicie o makijażu?
Podoba się wam?
Macie jakieś propozycje, co mogę stworzyć?

PS. Przypominam, że mnie nie ma, a posty są dodawane automatycznie, bo chcę, żebyście miały co czytać :)

5 komentarzy:

  1. Ale piękne cienie *.* ty zresztą też ;]
    sarastar66

    OdpowiedzUsuń
  2. piekny makeup ;) zapraszam do siebie i pozdrawiam ;)) gdziesamojekredki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, śliczny makijaż :).
    Amundziak

    OdpowiedzUsuń
  4. Łaadny :O Masz wprawę, to zawsze wychodzi Ci tak ładnie :D
    Ten kolor oczu... <3

    OdpowiedzUsuń
  5. O, jaka ładna jesteś xd Fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń