3 listopada 2012

Kilka nieprzydatnych, ale interesujących ciekawostek :D

  • Najwcześniejsze znaleziska skarpet i rękawiczek datuje się na III w. naszej ery - Szwecja oraz IV - VI w.n.e. - Egipt, a z terenów Skandynawii, Polski i Rusi Kijowskiej (Nowogród) z X w. 
  • W 1598r. William Lee otrzymał patent od królowej Elżbiety na maszynkę do produkcji pończoch i skarpet. Od tego momentu zwiększyła się ich produkcja.
  • W 1879r. niemiecki uczony Bundt sformułował definicję zjawiska rozparowania skarpet jako "niemożność znalezienia skarpety do pary".
Muszę przyznać, że zjawisko znikania skarpet jest u mnie powszechne :D Chyba moja pralka jest skarpetkożerna, bo przed praniem mam wszystkie, a po praniu nagle ich brakuje :) Znacie pewnie ten ból?!


Na szczęście niedawno wpadłam na ciekawą stronkę http://spinaczoring.pl/, na której znajdują się spinacze do prania, suszenia i przechowywania skarpet :) Ja mam to do siebie, że nie bawię się w kolorki, czy wzorki :D skarpetki to skarpetki - gdy idę do sklepu, to kupuję kilka takich samych, białych par ... Gorzej, gdy po praniu muszę je sparować :D Ale na szczęście problem się skończył - testowałam ostatnio spinacze Oring.


20 sztuk (czyli jedno opakowanie) kosztuje 5zł, a więc taniej jest kupić paczkę spinaczy, niż 1 nową parę skarpetek - zwłaszcza, gdy często zdarza nam się je gubić ;) Spinacze są wytrzymałe - przetrwały już kilka prań i nie widać śladu zniszczenia, a więc zapewne na długo mi posłużą :) Są pomocne przy wieszaniu i suszeniu, a później bez problemu można wrzucić je do szafki, dzięki czemu od momentu prania, aż do ich założenia mamy sparowane skarpetki i nie musimy się martwić, że znów jakąś zgubimy :D O-Ring (jak widać) są dostępne w wielu kolorach ( wszystkie dostępne TUTAJ ) - ja oczywiście do moich skarpet mam niebieskie :)


Ciekawi mnie, co wy o tym sądzicie?
Przydatny wynalazek, czy raczej mało pożyteczny?
No i pochwalcie się, ile skarpetek się wam ostatnio zgubiło :p

6 komentarzy:

  1. Mama dzisiaj segregowała skarpetki i dużo brakowało par do moich skarpet. I była zła, no bo przecież pralka jest nie winna! -.-'

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wynalazek :D Ja też mam problem z białymi skarpetkami, żeby po praniu je sparować a tu proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe! :D
    Może sobie pod choinkę takie sprawię xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w sumie nie mam tego problemu, bo mam kolorowe skarpetki, jednak po praniu zawsze kilka się 'gubi'.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ciągle noszę te same skarpetki bo mi się gubią :D Pomysłowy wynalazek, według mnie przydatny! :)
    sarastar666

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja cięgle jakieś gubię, więc się przyda

    OdpowiedzUsuń