4 listopada 2012

Kremowo :)

Ostatnio bardzo dużo czasu poświęciłam kosmetykom do makijażu, a więc dla odmiany czas na post o pielęgnacji - tym razem przybliżę wam dwa produkty marki Skincode Switzerland:


Jakiś czas temu od http://urodaizdrowie.pl/ otrzymałam maila, dzięki czemu za pośrednictwem portalu otrzymałam produkty do testów - jak widać na zdjęciu - było to 10 próbek po 3 ml każda i 15 ml krem.

Wszystkie produkty otrzymałam ślicznie zapakowane, więc aż przyjemnie było popatrzeć :) Na początku zabrałam się za próbki Skincode Exclusive Cellular Cream - Krem regenerujący komórki skóry

Informacje od producenta (z ulotki) : 
Lekki krem, który efektywnie stymuluje odnowę i metabolizm komórek skóry twarzy. W błękitnych kulistych drobinkach zawarte są witaminy "młodości" A i E, które uwalniają się w momencie aplikacji kremu. - do każdego rodzaju cery. 

Moim zdaniem :
3 ml starczały mi przeważnie na 4-5 aplikacji, więc pełnowymiarowe opakowanie, czyli 50 ml powinno starczyć na około 70 aplikacji, a więc całkiem sporo. Jednak krem jest do stosowania na dzień i na noc, a więc przy takim trybie, już po ponad miesiącu się skończy. Cena również do niskich nie należy, bo zakup kremu to wydatek rzędu 220 zł! Ale przynajmniej mamy pewność, że kupujemy produkt wysokiej jakości. Jeśli chodzi o detale, to wspomnę również, że krem ma śliczny, delikatny zapach. Znajdują się w nim małe, niebieskie granulki, które rozpływają się podczas aplikacji. Już po pierwszym dniu stosowania moja skóra stała się bardziej nawilżona.  Po kilku dniach gładkość i elastyczność skóry znacznie się poprawiła, a koloryt się wyrównał. Krem świetnie sprawdził się w roli bazy pod delikatny makijaż. Nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków stosowania kremu, a więc dla wszystkich tych, którzy są w stanie zainwestować całkiem sporo pieniędzy w kosmetyki do pielęgnacji, to w pewnością krem mogę polecić! Ogólnie oceniam go na 5/6, gdyż bardzo przypadł mi do gustu, jednak cena do przystępnych nie należy :)


Czas na drugiego, ale zarazem głównego bohatera tego postu, czyli:
Skincode Exclusive Cellular Anti-Aging Cream
Krem zapobiegający starzeniu się skóry, regenerujący komórki skóry

Informacje od producenta (z ulotki) :
Delikatny krem o lekkiej konsystencji efektywnie odwraca skutki działania czasu. Zawiera innowacyjny składnik - Dermaxyl o silnym działaniu wygładzającym zmarszczki i wzmacniającym naskórek. Wyciąg z dziurawca regenerują, nawilżają i koją skórę.
- do cery normalnej, suchej

Moim zdaniem :
Zacznę od tego, co najbardziej mnie zszokowało, a mianowicie cena - 310 zł za 50 ml! Teoretycznie krem powinnam była oddać mojej mamie, bo jej przydałby się bardziej niż mi, ale uwielbiam sama wszystko testować, a więc zanim go oddałam, to oczywiście wypróbowałam. Jak zwykle, efekty były bardzo pozytywne, a mianowicie - moja skóra się wygładziła, nawilżyła i ujędrniła. Wielką zaletą tego kremu jest to, że szybko się wchłania i ma bardzo dobrą wydajność oraz konsystencję - nie trzeba go wiele, aby nałożyć na całą twarz i szyję. Nie spodobał mi się jedynie zapach, choć odrażający nie był - to nie w moim guście, za to moja mama go polubiła. Ona stosowała krem dużo dłużej niż ja, bo przez około dwa tygodnie. Na jej twarzy rezultaty były widoczne bardzo szybko i w dużo większym stopniu niż u mnie - w końcu to krem stworzony do regeneracji komórek. Po dwóch tygodniach zmarszczki były mniej widoczne, a skóra zaczęła wyglądać dużo młodziej i zdrowiej. Gdy zapytałam moją mamę o opinię, to przez pół godziny zachwalała krem, a więc nie pozostaje mi nic innego, jak ocenić Skincode Exclusive Cellular Anti-Aging Cream na 6/6 :)

A teraz kilka pytań do was :
Jaką cenę uważacie, za rozsądną, jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji?
Słyszałyście kiedykolwiek wcześniej o marce Skincode?

5 komentarzy:

  1. Ja o tej marce nie słyszałam...
    Myślę, że rozsądna cena to gdzieś w granicach 20-60 zł, ale nie więcej...Przecież nie wydam majątku na jakiś krem !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam. 300 zł to jednak za dużo, ale jeżeli krem jest dobry to musi wiele kosztować. Sama dałabym najwyżej 150, chociaż pewnie bym nie chciała tyle wydać :)
    sarastar666

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam, ale krem wydaje się ładny i fajny. Być może kupię, ale jest trochę drogi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Również nie słyszałam o marce... ale cena! O.o Sama dałabym w granicach 50-100 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja słyszałam o tej marce, ale nie o tym kremie dokładnie

    OdpowiedzUsuń