24 kwietnia 2013

Początki zawsze bywają trudne :(


W niedzielny wieczór zabrałam się do pracy - zanim opanowałam sztukę odciśnięcia na stemplu dobrej jakości obrazka ... minęły chyba ze dwie godziny - ciągle czegoś brakowało. Jednak w końcu (a raczej pod koniec - malowania paznokci) opanowałam sztukę ścierania nadmiaru lakieru za pomocą szpatułki - właśnie tu tkwił mój problem ... nie umiałam odpowiednio zetrzeć lakieru, by na stemplu wyszedł czysty, dobrej jakości obrazek. Ale - jak to mówią - trening czyni mistrza ... co prawda do tego poziomu jeszcze mi bardzo daleko, ale w końcu każdy zaczynał od poziomu zerowego :D 

Nie będę już przedłużać - oto efekt mojej nauki :
Jak na pierwszy raz - najgorzej nie jest, ale z pewnością czeka mnie jeszcze dużo pracy, by dojść do wprawy :) na pewno co jakiś czas będę wam pokazywała nowe, ostemplowane paznokcie ;)

3 komentarze:

  1. Jak na tyle poświęconego czasu nie jest źle. Obyś w końcu doszła do wprawy. ;)

    aga-medoll13

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie Ci to wyszło, jak na pierwszy raz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Polcią. :D
    Ja bym lepiej tego nie zrobiła! XD

    OdpowiedzUsuń