Ostatnio zasypałam was makijażami, więc dla odmiany - znów post o pielęgnacji :) Dziś znów będzie bardzo aromatycznie - tak jak w ostatnim moim poście o mleczku do kąpieli z Uber. Tym razem jednak chciałam wam pokazać maseczkę, bo jak być może czytałyście - musiałam odstawić wszelkie peelingi, której w dużej mierze oczyszczały, ale i niszczyły moją skórę.
Od producenta:
Wypełniona dobrodziejstwami natury pozostawi Twoją skórę ukojoną i odmłodzoną. Połączone ze sobą ekstrakty z odmładzającej Żywicy Olibanowej, kojącej Mandarynki i nawilżającego Awokado sprawią, że skóra będzie intensywnie nawodniona, delikatna i pełna życia. Ochronny ekstrakt Magnolii pozwala zatrzymać wilgoć w skórze, a tym samym wzmacnia ją i uelastycznia.
Kluczowe cechy produktu:
• Dogłębnie nawilża suchą skórę
• Umacnia starzejącą się skórę
• Podnosi i ujędrnia zmęczoną skórę
• Pozostawia skórę cudownie miękką i elastyczną
• Pomaga ustabilizować poziomu kolagenu i elastyny
• Pomaga w odmładzaniu skóry
• Rozjaśnia matową i zmęczoną skórę
• Łagodzi podrażnienia
• Naturalnie antybakteryjne działanie na skórę
Cena i pojemność: 49,90 zł za 30 ml
Moim zdaniem:
Kolejny zapach, przy którym można się rozmarzyć - lekko zmodyfikowana mandarynka - właśnie tak bym go określiła. Zapach jest tak piękny, że przy każdej wizycie w łazience, wącham opakowanie z maseczką - żałujcie, że nie możecie tego poczuć! Co do samej maseczki - kolor, jak widać, ma biały i taki też jest po nałożeniu na twarz. Konsystencja przypomina mi nieco śmietanę, ale świetnie się rozprowadza i nie spływa. Stosowałam ją 5 razy i efekt zawsze taki sam - skóra stała się mega gładka oraz nawilżona i ogólnie dużo lepiej wyglądała :) Na wydajność również narzekać nie mogę, bo wystarczy niewielka ilość, by pokryć twarz i szyję. Jednak ta cena trochę mnie przeraża - 50 zł za maseczkę. Co prawda nie jest to bardzo wygórowana kwota, ale do niskich jednak nie należy - jednak po efektach jakie daje naszej skórze, muszę stwierdzić, że jest warta tej ceny - używałam wielu kremów i maseczek, ale takiego nawilżenia nie doświadczyłam :) Dzień Babci już minął, do maja daleko - ale na Dzień Kobiet byłby to świetny prezent :D
Ogólna ocena:
6/6
Też tak macie, że wąchacie ciągle kosmetyki, które się wam podobają?
Jaki jest wasz ulubiony zapach?
Ja zawsze wącham kosmetyki, których zapach mi się podoba XD Najbardziej lubię takie delikatne zapachy i takie mocne...Więc w sumie wszystkie XD
OdpowiedzUsuńHmm... może kupię. Ja też uwielbiam wąchać XD Ale masz piękne pazurki :D
OdpowiedzUsuńJa tak samo uwielbiam wąąąchać :D To tipsy?? :D Boskie pazurki.
OdpowiedzUsuń@ Alinnka:
OdpowiedzUsuńTo moje naturalne paznokcie :) nie przepadam za tipsami i w sumie nie są mi one potrzebne :)
Zapach mandarynki mi się ze świętami kojarzy. Nie zapłaciłabym tyle za maseczkę, chyba że dla kogoś w prezencie.
OdpowiedzUsuńNo ja ostatnio lubię bardziej "orientalne" zapachy. Mam krem do rąk Kinetics o zapachu kwiaty pomarańczy i drzewa sandałowego. Strasznie mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o Uber, to mi bardzo odpowiada ich maska do włosów.