13 lutego 2013

Mój pierwszy ShinyBox i duużo zabawy :)

Nareszcie udało mi się zdobyć moje pierwsze, upragnione pudełeczko :) ShinyBox z sierpnia 2012 - właśnie ten zawierał najwięcej kolorowych kosmetyków, a więc był dla mnie najbardziej przydatny :) Oczywiście kremami już się podzieliłam i zabrałam się za testowanie reszty :D


Mam dwa żółte lakiery - ale pierwszy o takim delikatnym odcieniu, więc od razu wylądował na moich paznokciach :) Lakier oczywiście jest marki Rimmel i kosztuje 9,90 zł


Lakier ma słabe krycie - dopiero druga warstwa nie pozostawia prześwitów ... Jestem trochę zawiedziona, bo trochę więcej oczekiwałam od Rimmel'a - ale ... jest też duży +, który wynagrodził mi to fatalne krycie - a mianowicie ZAPACH! Ten lakier po wyschnięciu ma piękny, owocowy zapach, który na razie utrzymał się na moich paznokciach jeden dzień :)

Inaczej być nie mogło - tusz i cień również musiałam przetestować :D

Delikatny makijaż, czyli mój ulubieniec na co dzień
Tusz z Lovely nie jest jakimś hitem, ale narzekać również nie mogę - nie skleja rzęs i ładnie je pogrubia :) Natomiast cienie dają piękne efekty - ładnie się błyszczą, no i są całkiem trwałe (bez bazy)

Macie jakiekolwiek produkty z tych, które dziś pokazałam?
Co sądzicie o kolorze lakieru? :)

PS. Jeśli chcecie dołączyć do ShinyBoxa i mieć możliwość zgarnięcia pudełeczka za darmo - to zapraszam >>>KLIK<<<

3 komentarze:

  1. Nie no super :D Też mam tusz z Lovely. Bardzo fajny jest. 49 zł za pudełeczko :( Trochę drogo. Czekam do 23 lutego - twoja 20!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja c:
    Jak zwykle wyglądasz zjawiskowo :D
    Makijażyk cudny, też lubię delikatne makijaże. Tusz do rzęs dobrze się sprawdza, chyba sobie takie pudełeczko sprawię c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Lakierek bardzo ładny i pierwszy raz spotykam się z zapachowym lakierem :D

    OdpowiedzUsuń